Wrocław: Władza w służbie dewelopera

Władze Wrocławia – Jacek Sutryk, Jakub Mazur i ich radni zmienili plan zagospodarowania przestrzennego wzdłuż ulic Traugutta i Szybkiej. Decyzja zapadła wbrew woli mieszkańców. Nie pomogły ich protesty i prośby – Chcemy żyć normalnie i bezpiecznie – mówią portalowi ujawniamy.com i podkreślają, że od kilku miesięcy nikt nie chce ich wysłuchać – ani przedstawiciele ratusza, ani tym bardziej – deweloper, firma Otis Investment, która na nowej inwestycji może się wzbogacić o 45 mln zł!

Na Przedmieściu Oławskim, u zbiegu ulic Traugutta i Szybkiej, znajduje się obecnie m. in. Biedronka oraz budynek sądu pracy. Oba obiekty mają zostać wyburzone, a w ich miejsce powstaną mieszkania. Nowy plan zagospodarowania sporządzono na prośbę firmy Otis Investment.

– Zabierają nam zielone tereny, wycinają drzewa, jest hałas i małe odległości między budynkami – mówią mieszkańcy ulic Traugutta, Szybkiej i okolic – Obliczyliśmy, że stopień zacienienia naszych mieszkań przekroczy dopuszczalne normy. Będziemy zmuszeni korzystać ze sztucznego oświetlenia przez całą dobę – dodają.

Zgodnie z nowymi planami magistratu jedna z dróg będzie tu przebiegać pośrodku istniejącego placu zabaw – Jeden pas w jedną stronę, drugi w drugą, a w centrum tego wszystkiego –  bawiące się dzieci – opowiadają zaniepokojeni mieszkańcy.

Mieszkańcy obawiają się, że planowana inwestycja nie przewiduje ponadto lokalu usługowego o powierzchni mogącej zastąpić Biedronkę przy ul. Szybkiej, jedyny tego typu duży sklep spożywczy w okolicy. Zapisy planu przewidują 1500 m kwadratowych na usługi i handel, jednak nie precyzują, czy powstanie jeden duży sklep o takiej powierzchni czy więcej mniejszych.

Kolejnym poważnym problemem, poza hałasem i bardzo dużym zagęszczeniem, którego obawiają się lokatorzy, są miejsca parkingowe. Już dziś wiadomo, że współczynnik parkowania dla nowej inwestycji wynosi 0,7 na jedno mieszkanie:

– Liczba miejsc parkingowych w garażu podziemnym jest stała.  Więcej aut się tam po prostu nie zmieści. Nowi mieszkańcy będę albo zajmować nasze miejsca, albo parkować tam, gdzie jest to niedozwolone – mówią.

Oznacza to nie tylko problemy z parkowaniem, ale również znacznie większe zyski dla inwestora. Będzie mógł podzielić powierzchnię budynku na więcej, mniejszych lokali. Orientacyjna cena metra mieszkania w podobnych inwestycjach w mieszkaniach o powierzchni 120 metrów to około 13-14 tysięcy złotych. W mieszkaniach 45-50 metrów – nawet ponad 20 tysięcy.

Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia, odpowiedzialny m. in. za planowanie i zagospodarowanie przestrzenne, komentując inwestycję na Przedmieściu Oławskim, powiedział  – W tej chwili każde nowoczesne miasto dąży do tego, by niwelować wskaźnik parkingowy do 0. W naszej polityce mobilności do 2030 dążymy do ograniczeń, szczególnie tam, gdzie jest dostępność do transportu publicznego. Każda działka, która posiada plan zabudowy, raczej dąży do tego, by powstała tam tkanka mieszkalno-usługowa, która jest gęsta.

Skontaktowaliśmy się także z pracowniczką Otis Investment, która w odpowiedzi na obawy mieszkańców dotyczące nowej zabudowy, powiedziała: Na dzień dzisiejszy nie ma planu i nie ma projektu. Nie mamy, o czym rozmawiać!

Właściciel firmy deweloperskiej odmówił komentarza.

A mieszkańcy Przedmieścia Oławskiego protestują od kilku miesięcy. W miniony czwartek, 19 października, pojawili się na sesji rady miejskiej, by po raz kolejny wyrazić swój sprzeciw wobec planowanej inwestycji. Mieli ze sobą transparenty: Osiedle nasz dom, Nie likwidujcie Biedronki, Radni dla mieszkańców, nie dewelopera.

Kiedy jednak mieszkańców w końcu dopuszczono do głosu, zrobiono to dopiero wtedy, gdy radni z otoczenia Jacka Sutryka opuścili salę.

W tym miejscu warto podkreślić, że na nowej inwestycji skorzysta przede wszystkim Ilias Filippidis, właściciel Otis Investment. To na prośbę tej firmy magistrat zmienił dotychczasowe plany zagospodarowania przestrzeni. Według szacunków zorientowanych w branży budowlanej mieszkańców inwestor otrzymał dzięki temu szansę na zarobek rzędu 45 mln zł.

Ilias Filippilis, znany wrocławski deweloper, to znajomy Rafała Dudkiewicza i Jacka Sutryka, a więc byłego i obecnego prezydenta Wrocławia. Kiedy Sutryk ubiegał się o najwyższy urząd we wrocławskim magistracie, mógł liczyć na pomoc i wsparcie Filippilisa. Deweloper wspierał również Jacka Sutryka w trakcie kampanii wyborczej, na co dowodem niech będą zdjęcia z jednego z wydarzeń w trakcie kampanii.

O skomentowanie bliskich relacji prezydenta Jacka Sutryka z Iliasem Filippisem poprosiliśmy pracowniczkę Otis Investment:

– Pierwsze słyszę. Nie ma żadnej zażyłości [między Sutrykiem a Filippilisem – przyp. red.]. Generalnie jest pewna grupa ludzi we Wrocławiu, która jest zapraszana na imprezy i bierze w nich udział – nie tylko prezes Filippilis, ale większość wrocławskich deweloperów i każdemu z nich można zarzucić jedno i to samo – twierdzi i wybucha śmiechem, gdy pytamy o wsparcie Filippilisa, na które Sutryk mógł liczyć podczas swojej kampanii.

O komentarz poprosiliśmy także prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka. Bezskutecznie.

/red